Czy wiesz, że rozwój higieny i jej nadmierny poziom w naszym współczesnym świecie jest jednym z podejrzanych na liście przyczyn zwiększonego występowania alergii wśród najmłodszych?
Co znajdziesz w tym artykule:
Rola higieny w profilaktyce alergii
Po narodzinach dziecka częściej sprzątamy mieszkanie i odkurzamy. Staramy się prasować ubranka po każdym praniu, a prać – tylko w hipoalergicznych proszkach dla dzieci. Większą niż dawniej wagę przykładamy do przestrzegania zasad codziennej higieny. Uwaga jednak, aby nie przedobrzyć.
Tak zwana hipoteza higieniczna zakłada, że za zwiększoną częstotliwość zapadania dzieci na choroby alergiczne, a także astmę, zaobserwowaną w XX wieku, odpowiedzialny jest również wzrost poziomu higieny w naszym życiu. „Rewolucja higieniczna”, czyli całkowita zmiana stylu życia mieszkańców miast wysoko rozwiniętych w ciągu zaledwie kilku dekad, jest niezwykle istotna z punktu widzenia redukcji zachorowań na choroby zakaźne we wczesnym dzieciństwie. Spowodowała też znaczne ograniczenie, a nawet eliminację części silnie zakaźnych chorób oraz poprawę ogólnego stanu zdrowia społeczeństwa, w tym zdrowych ciąż i niepowikłanych porodów. Ten ważny przełom ma jednak swoje drugie oblicze, o którym nie wszyscy wiedzą.
Zbyt sterylne warunki, w których przyszło wzrastać dzieciom, nie służą wsparciu układu odpornościowego.
Jak to – zbyt czysto?!
Współczesna nauka, a także nasze osobiste doświadczenia dowiodły, że czystość i higiena są niezbędnym warunkiem naszego zdrowia i dobrego samopoczucia. Dodatkowo każda mama małego dziecka wie, jak ważne jest dla jego zdrowia i bezpieczeństwa zmiana ubrudzonego ubrania czy częste pranie kocyka. Do tych małych, choć codziennych, interwencji dochodzą regularne porządki, z odkurzaniem dywanów i myciem łazienki silnymi detergentami. Trudno przecież wyobrazić sobie bez nich życie w cywilizowanych warunkach!
Czysto, czyściej, sterylnie
No właśnie, nasze standardy higieny i czystości są wysokie, a co za tym idzie – także nasze zużycie detergentów i środków higieny osobistej. Nasze mieszkania stają się sterylnie czyste, i stale wyjaławiane z mikroorganizmów, z którymi mieliśmy kiedyś do czynienia. Organizmy współczesnych dzieci, wychowywanych w tak sterylnym otoczeniu, są z jednej strony świetnie chronione przed brudem i roztoczami, a z drugiej muszą się mierzyć z zanieczyszczeniem powietrza, wody czy wysoko przetworzoną żywnością. Wszystko to, działając jednocześnie na niedojrzały organizm przyczynia się do wykształcania reakcji alergicznych na różne substancje.
Podobnie jak kontakt z patogenami we wczesnym dzieciństwie (wirusy, bakterie) powoduje wsparcie odporności, tak umiarkowany (naturalny) kontakt z potencjalnymi alergenami może przyczynić się do zmniejszenia ryzyka chorób alergicznych.
Problem w tym, że w sterylnie utrzymanych pomieszczeniach nie ma miejsca na ten tak potrzebny, umiarkowany kontakt. Sterylizujemy, wyparzamy, wygotowujemy, prasujemy gorącym żelazkiem i szorujemy po upadku na ziemię wszystkie rzeczy dziecka. Chronimy je przed kontaktem ze zwierzętami, a czasem wręcz szkodzimy mu (w dobrej wierze oczywiście), wykluczając bezpodstawnie z jego diety produkty, które „mogą uczulać”. Nie dopuszczamy też do „brudzących” zabaw z rówieśnikami, w obawie przed tym, że zrobi sobie krzywdę lub „czymś się zarazi”. Tymczasem już w latach 80. wykazano ciekawą zależność: w im liczniejszej rodzinie dziecko się wychowuje – i im więcej towarzystwa do „brudzących” zabaw – tym mniejsze jest u niego ryzyko wystąpienia chorób alergicznych.
Higiena – tak, ale z umiarem
Warto spojrzeć na higienę w codziennym życiu z szerszej perspektywy: bo oznacza ona nie tylko czystość i porządek. Higiena w życiu małego dziecka to także regularny dostęp do świeżego powietrza (również podczas snu), odpowiednia temperatura w pomieszczeniach, w których dziecko przebywa czy okresowa zmiana klimatu dla wsparcia odporności. To także „higiena psychiczna”, czyli możliwość korzystania z uroków dzieciństwa: zabaw w piaskownicy i na plaży, skakania przez kałuże i tarzania się w śniegu, czyli doświadczanie przez dziecko wszystkimi zmysłami otaczającego je świata. A także – co niezwykle istotne w profilaktyce alergii i nie tylko – kontaktu z rówieśnikami.