Według raportu NFZ, w 2023 r. odsetek cięć cesarskich wyniósł w Polsce 48 proc. [1] Oznacza to, że niemal połowa kobiet, które właśnie zostały mamami, przechodziła proces gojenia się rany oraz tworzenia blizny – zgadza się, przy tak głębokim uszkodzeniu skóry, nie da się owej blizny uniknąć. Można jednak wpłynąć na jej – mniej lub bardziej – estetyczny wygląd, jak i prawidłową funkcjonalność. Jak to zrobić i czym dokładnie jest mobilizacja blizny po CC?
Co znajdziesz w tym artykule:
Jak goi się rana (nie tylko ta po CC)?
Proces gojenia się ran przybiera formę tzw. rychłozrostu lub ziarninowania. Obejmuje przy tym trzy kluczowe fazy:
● zapalną (trwa przez ok. 2-5 dni po operacji),
● rozrostu (inaczej: poliferacji; trwa 6-8 tygodni po CC),
● przebudowy (trwa od ok. 0,5 roku do 2 lat po operacji).
Na finalny wygląd wpływa przede wszystkim ostatnia z wymienionych tu faz, a wśród kryteriów oceny blizny, wymienia się m.in. jej masę (długość, grubość, szerokość), miękkość, regularność (lub jej brak), zarys (czy jest płaska, czy wypukła lub wklęsła), pigmentację, elastyczność, wrażliwość (czy nie występują zaburzenia czucia w jej obszarze lub np. bolesność), a także funkcjonalność (czy nie ogranicza ruchomości okolicznych tkanek).
Jeśli chodzi o blizny prawidłowe, są one jasne i płaskie. Wśród nieprawidłowości pojawiają się zaś keloidy – wypukłe blizny, często bolesne lub swędzące i wykraczające poza zarys rany chirurgicznej (duże keloidy mogą powiększać się nawet przez wiele kolejnych lat, a powstałe zmiany nie cofają się samodzielnie).
Innym problemem, który występuje znacznie częściej niż keloidy, są też blizny przerostowe – wypukłe, czasami swędzące, ale niewychodzące poza obrys rany. Plusem jest to, że tego typu zmiany, wraz z upływem czasu, mogą się nieco cofnąć [2,3].
Pierwsze dni po porodzie przez CC – kluczowe fakty dla tworzenia się blizny
Jeśli chodzi o poród poprzez cesarskie cięcie, opuszczenie szpitala, jeśli nie ma przeciwwskazań i żadnych komplikacji, najczęściej ma miejsce po 48-u godzinach od operacji (zdarza się później). W większości placówek zakłada się szwy rozpuszczalne.
Sama prewencja tworzenia się nieprawidłowości w obszarze blizny zaczyna się już jednak znacznie wcześniej, bo od razu na sali operacyjnej. Cesarskie cięcie powinno być bowiem wykonywane zgodnie z przebiegiem linii najmniejszego napięcia skóry (tzw. linii Langera). Specjaliści powinni stosować techniki, które jak najmniej uszkadzają tkanki, w tym np. szycie bez ich napinania, a do tego wykorzystywać narzędzia odpowiedniej budowy i grubości [3].
Wskazuje się również, że aktywizacja polegająca na pionizowaniu kobiety po CC, powinna mieć miejsce już na ok. 6-8 godzin po operacji (jeśli nie ma ku temu przeciwwskazań). Co jednak istotne, świeżo upieczona mama powinna w kolejnych dniach unikać nadmiernego wysiłku i podnoszenia ciężkich przedmiotów – rana jest jeszcze zbyt świeża i łatwo o doprowadzenie do ewentualnych powikłań.
Po pionizacji pacjentki zwykle zdejmuje się opatrunek, a zalecenia są takie, aby wietrzyć miejsce cięcia jak najczęściej. Ranę zaleca się również myć wodą i szarym, hipoalergicznym mydłem, a jeśli nie ma potrzeby, nie trzeba jej już dodatkowo dezynfekować.
Natomiast, jeśli z raną coś się dzieje (sączenie, wilgoć z rany etc.), położna lub lekarz mogą zalecić odkażanie racy po cc. Wówczas stosuje się zalecony przez personel medyczny specyfik (współcześnie najczęściej microdacyn).
Koniecznie należy też często zmieniać podpaski poporodowe, a przy tej czynności uważać, by nie dotykały one miejsca cięcia. Odchody połogowe są bowiem pełne szkodliwych drobnoustrojów, więc kontakt z nimi znacznie zwiększa ryzyko ewentualnego zakażenia rany, a jego unikanie jest kolejnym elementem prewencji w zakresie tworzenia się nieprawidłowych blizn.
Młoda mama powinna przy tym na bieżąco obserwować miejsce rany – czy ewentualnie nie pojawia się obrzęk, zaczerwienienie, nadmierna bolesność, ropa itp. Jeżeli zauważy jakiekolwiek niepokojące ją nieprawidłowości, powinna jak najszybciej udać się do szpitala.
Jak długo goi się blizna po CC?
To, jak długo goi się rana po cięciu cesarskim, w dużej mierze zależy od indywidualnych predyspozycji kobiety, jej wieku, historii ciąży i porodu, ewentualnych dodatkowych dolegliwości, pielęgnacji owej rany itp. Generalnie jednak pełne gojenie – jak to zostało już wspomniane przy opisie procesu wygajania – zajmuje od kilku miesięcy do nawet 2 lat. W tym czasie wciąż bliznę uznaje się za „świeżą” i można liczyć na dobre efekty, przy podjęciu jakiekolwiek z nią pracy. To kluczowe nie tylko dla estetycznego wyglądu, lecz przede wszystkim dla zachowania odpowiedniej funkcjonalności głębszych tkanek.
Warto przy tym także podkreślić, że nie ma czegoś takiego, jak górna granica „wieku” blizny, z którą można rozpocząć pracę. Jeśli pojawiają się jakiekolwiek wskazania, mobilizację blizny po CC można spokojnie podjąć nawet po wielu latach od porodu, choć należy pamiętać, że taka terapia potrwa dłużej, będzie wymagała większego zaangażowania i nie zawsze zagwarantuje uzyskanie oczekiwanych efektów.
Blizna po CC – dolegliwości
Jeżeli blizna po CC nie będzie odpowiednio zagojona, może stanowić szczególny problem podczas kolejnych ciąż, gdy tkanki znów będą ulegać silnemu rozciąganiu. Ewentualne zrosty mogą wywoływać wtedy dużą bolesność, pieczenie czy uczucie szarpania, a nawet stanowić przeszkodę, by w ową ciążę w ogóle dało się zajść (mogą być źródłem niepłodności). Co więcej, nieprawidłowe zagojenie rany po CC może ponadto stać się przyczyną:
● nieestetycznego wyglądu brzucha;
● zaburzeń czucia w okolicy cięcia;
● bólów miednicy mniejszej, głowy, pleców czy nawet kończyn dolnych;
● nieprawidłowej postawy (np. w efekcie garbienia, które ma na celu uniknięcie ciągnięcia ze strony blizny);
● dyspareunii (bólu podczas współżycia);
● endometriozy;
● niespecyficznych dolegliwości, np. ze strony układów pokarmowego czy moczowego;
● zespołu małego/ciasnego jelita (niektóre dane wskazują, że za tego typu dolegliwości w aż 54-74 proc. przypadkach odpowiadają właśnie zrosty po operacjach ginekologicznych) [3].
Co ważne, tego typu problemom najlepiej po prostu zapobiegać. Kluczowa jest przy tym wspomniana już prewencja i wprowadzenie odpowiedniej mobilizacji blizny po CC od razu, kiedy tylko jest to możliwe.
Mobilizacja blizny po CC – jak przebiega?
Proces mobilizacji blizny po CC można podzielić na kilka etapów. Wśród nich wyróżnia się przede wszystkim te odpowiadające poszczególnym fazom gojenia ran:
● 1. tydzień po operacji – z samą blizną nie można jeszcze w tym czasie bezpośrednio pracować, ponieważ wciąż trwa bardzo intensywne gojenie rany i jest ona schowana pod opatrunkiem. Poleca się jednak wykonywać drenaż limfatyczny okolic brzucha oraz kończyn dolnych, który pozwala lepiej zaopatrywać tkanki w tlen i składniki odżywcze, co zaś przekłada się na szybsze i prawidłowe gojenie. Tego typu zabieg – odpowiednio delikatny i wykorzystujący określoną sekwencję i rodzaj chwytów – powinien trwać ok. 35-45 minut i być wykonywany przez specjalistę [3,4];
● 6.-8. tydzień po operacji – niezmiennie poleca się drenaż limfatyczny, przy czym dodatkowo zaczyna obejmować on także bezpośrednią okolicę blizny, a następnie samą bliznę. W tym czasie wprowadza się również metody rozluźniania mięśniowo-powięziowego czy kinesiotaping (tzw. plastrowanie dynamiczne – tego typu plastry odpowiednio unoszą tkankę podskórną od powięzi, co poprawia m.in. cyrkulację krwi oraz zbliża do siebie brzegi blizny. Taśmy jednorazowo zwykle można nosić przez ok. 5-7 dni) [3,4];
● do 2 lat po CC – stosuje się wtedy różnego rodzaju techniki bezpośredniej pracy z blizną. Możliwe staje się też wykorzystywanie bardziej inwazyjnych metod, w tym np. agresywniejszych technik masażu głębokiego czy specjalnych technik, które dedykowane są właśnie pracy z bliznami (np. ich pionowe unoszenie czy rolowanie wraz z tkanką podskórną). Co więcej, na tym etapie można już ocenić, czy doszło do powstania zrostów, co można sprawdzić np. poprzez próbę unoszenia blizny i przesuwania jej w różnych kierunkach – jeżeli przesuwa się i unosi tak, jak pozostałe części skóry, nie pociągając za sobą głębiej leżących tkanek, a także nie pojawia się dyskomfort (np. pieczenie czy ciągnięcie), można mówić o prawidłowym przebiegu procesu gojenia [3,4,6].
Opisane wyżej metody powinni wykonywać specjaliści, choć dodatkowo poleca się także autoterapię kobiety (po odpowiednim jej poinstruowaniu; najczęściej przybiera ona formę lekkiego automasażu) – to właśnie regularna praca daje najlepsze efekty!
Co jeszcze warto wiedzieć o bliznach po CC?
● Skłonność do powstawania bliznowców i blizn przerostowych może być dziedziczna [2].
● W leczeniu keloidów czy blizn przerostowych nieraz stosuje się także dodatkowe pomoce, jak np. silikonowe plastry na bliznę po CC czy silikon w formie żelu, specjalne maści, krioterapię czy laseroterapię [5]. Każda z tych form wymaga konsultacji, m.in. ze względu na ewentualne przeciwwskazania.
● W trakcie procesu gojenia się rany i tworzenia blizny po CC, warto współpracować z różnymi specjalistami: położną, ginekologiem, kosmetologiem, fizjoterapeutą (zwłaszcza uroginekologicznym) [3] – każda z tych osób w nieco innych sposób może wspomóc proces powrotu ciała kobiety do pełni formy!